Marzena Niderla – minus 26kg

Kolejna przemiana w fitness Club Forum! Tym razem przedstawiamy Panią Marzenę, której udało się schudnąć 26kg. Najbardziej jednak cieszy fakt, że przy danym spadku wagowym poziom tkanki tłuszczowej zmniejszył aż o 19%, a mięśnie zostały wzmocnione o 10%. To właśnie zmiana składu ciała wpływa na zadowalający efekt sylwetkowy i brak efektu jojo.

Pani Marzena na początku swojej przygody z odchudzaniem, nie wierzyła, że uda jej aż tyle schudnąć. Jednak jej upór i konsekwencja sprawiły, że osiągnęła sukces.

Często klienci pytają, co jest najważniejsze w odchudzaniu. Nie da się w kilku zdaniach odpowiedzieć na to pytanie. Sukces zależy od wielu czynników, indywidualnie dobranej diety i treningu. Jednak w całym działaniu jedną z najważniejszych zasad jest regularność posiłków i brak podjadania pomiędzy nimi.

Dlaczego to takie ważne i co nam to daje?

Przy każdej zdrowej diecie, a w szczególności przy diecie odchudzającej ważnym aspektem jest stabilny poziom cukru we krwi. Jego wydzielanie zależne jest od tego co jemy. Nawet najbardziej obfity posiłek może podnieść poziom cukru na maksymalnie 4 godziny, po upływie tego czasu poziom cukru spada, wtedy wchodzimy w stan hipoglikemii – obniżonego poziomu cukru we krwi. W takiej sytuacji doświadczamy napadów głodu i uczuciu rozdrażnienia. Kolejny posiłek mimo tego, że może być dietetyczny, z niskiego poziomu cukru podniesie go znowu na poziom wysoki, czyli cała gospodarka cukrowa będzie rozchwiana już do końca dnia. Podobna sytuacja zachodzi kiedy zjemy coś pomiędzy posiłkami, wtedy również poziom cukru znacząco się podnosi i doprowadza to do dużych wahań cukru we krwi

Kiedy amplituda wahań poziomu cukru jest duża wydzielają się duże ilości insuliny. Jest to hormon, wytwarzany przez trzustkę, który „wychwytuje” cukier z krwi i „przenosi” go do komórek. Może go przenosić do komórek tłuszczowych co powoduje rozrost tkanki tłuszczowej. Jeżeli poziom cukru w krwi jest niestabilny (posiłki są nieregularne, niezbilansowane lub podjadamy pomiędzy posiłkami) jesteśmy narażeni na ciągłe wydzielanie insuliny. Hormon ten również hamuje spalanie tkanki tłuszczowej, także mimo tego, że trzymamy dietę podjadając nawet „coś drobnego” pomiędzy posiłkami powodujemy wyrzut insuliny, zachwianie gospodarki cukrowej i blokujemy spalanie tkanki tłuszczowej.

Czy możemy obniżyć kaloryczność diety kosztem podjadania pomiędzy posiłkami?

Zawsze powtarzam, że to nie kaloryczność diety jest najważniejszym elementem przy układaniu jadłospisów. Weźmy na przykład dietę 1000 kcal vs 1800 kcal. Czy jeżeli będę trzymał dietę 1000 kcal i do tego podjem w ciągu dnia słodycze zawierające w sobie 400 kcal będę tak samo albo nawet szybciej chudł niż na diecie zbilansowanej 1800 kcal? Przecież wartość kaloryczna tej pierwszej nawet ze słodyczami będzie nawet mniejsza. Oczywiście w obu przypadkach waga będzie spadać, trudno żeby przy podaży 1400 kcal nie spadała. Jednak wyrzut i wysoki poziom insuliny spowodowany podjadaniem zahamuje spalanie tkanki tłuszczowej. Waga będzie spadać głownie z mięśni, sylwetka nie będzie się zmieniać w sposób estetyczny, a coraz niższy poziom mięśni docelowo przyczyni się do spadku metabolizmu i zatrzymania efektów. Inaczej sytuacja będzie wyglądać przy diecie zbilansowanej, mimo tego że będzie zawierała więcej kalorii. Stabilny poziom cukru we krwi pozwoli na efektywne spalanie tkanki tłuszczowej, a więcej kalorii w diecie będzie „odżywiało” mięśnie, co da nam systematyczny i zadowalający efekt wizualny.